wtorek, 5 września 2017

Sposób na "coś mnie połamało"

Macie tak czasem że wstajecie rano jak cyborg? Albo krzywo spaliście albo was przewiało czego rezultatem jest to, że możecie sie patrzeć tylko na wprost bo inaczej ból w karku jest nie do zniesienia... No mnie to ostatnio dopadło. Mąż się śmieje i mnie przedrzeźnia bo faktycznie wygląda to śmiesznie. Mordowałam się cały dzien, wieczorem zagotowałam ziele wrotycza, gdy trochę przestygłą wzięłam tetrową pieluchę, zapakowałem w to zielsko, konkretnie namoczyłam i na kark, na to ręcznik i spać. W nocy któreś dziecko sie obudziło i mąż sie mnie pyta czy boli a ja rozejrzałam się na boki, pokręciłam głową i nie czułam absolutnie nic a jak mi sie dobrze spało! Tylko ze kompres zrobił sie zimny wiec go wyrzuciłam. Rano ból nie był juz tak intensywny chociaż całkowita sprawność nie wróciła. Myśle ze trzeba by było kuracje powtórzyć, tylko czasu zabrakło. Ciekawa jestem czy to przypadek czy faktycznie wrotycz ma tak silne właściwości przeciwbólowe. W każdym razie jeśli to jemu zawdzięczam taką fajną noc to warto było spróbować, moze i wy spróbujecie i napiszecie mi czy u was tez zadziałało podobnie? Bo strasznie jestem ciekawa.

1 komentarz:

Nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie!

Czyli szwedzkie podejście do życia! Powiem szczerze, że kiedyś nie potrafiłam się odnaleśc w tym kraju. Nic mi nie pasowało, a pogoda w szcz...